Bycie kobietą okazuję się wcale nie jest proste.
Kiedy się nad tym chwilę zastanowić to przekonuję się, że każda z nas jest
pełnoetatową partnerką, żoną, matką, pracownikiem, gosposią, kucharką, praczką,
prasowaczką, kochanką, przyjaciółką etc. Można wymieniać bez końca.
Zastanawiacie się jak sobie z tą „wieloetatowością” dajemy radę? Otóż nie
zastanawiacie się i w tym właśnie tkwi sekret. Kobieta doskonale wie co ma
robić, wie jak to robić najlepiej i nie potrzebuje się nad tym wszystkim koncentrować, ponieważ nad całym swoim życiem panuje w pełni automatycznie.
Dlaczego więc nie zwariowałyśmy jeszcze? Właśnie dlatego, że jesteśmy babami!
Dlaczego więc nie zwariowałyśmy jeszcze? Właśnie dlatego, że jesteśmy babami!
Zgadza się, potrafimy wiele i jesteśmy wielofunkcyjne, ale pamiętajmy, żeby z własnych chłopów nie robić osób opóźnionych, też mają rączki i nóżki, też mogą popracować :-)
OdpowiedzUsuńA ze baby z nas super wątpliwości nie mam żadnych :-D
No ba. Innej opcji nie ma. Żona to nie mamusia ani niania żeby pod nosek podstawiała. Ani typ patriarchalny ani matriarchalny do mnie nie przemawia, jedynie partnerski i oparty na współdziałaniu.
OdpowiedzUsuńAle faktycznie baby z nas fajowe!
Ach i są oczywiście dni buntu, a na takie dni tylko Alicja Majewska i... "być kobietą być kobietą, oszukiwać, dręczyć zdradzać..." ;)
OdpowiedzUsuńNa faceta sprawdza się jeszcze "Seksapil to nasza broń kobieca..." :D
OdpowiedzUsuńAlbo "bo ew mnie jest sex"
OdpowiedzUsuńzajrzałam ,zostanę;):D
Cześć Miśka.
UsuńBardzo mi miło, że zajrzałaś i że zostajesz :)
Miłego podczytywania :)
miało być "we" hmmm -za szybko klkałam;)
OdpowiedzUsuń